Varia

Obiekty czułościFot. Jeremi Astaszow

Obiekty czułości

To (znów) Idzie Młodość – notatka pierwsza

W finale przedstawienia „Mleko w tubce” aktorki i aktorzy Analog Collective zapraszają młodą publiczność, by weszła na scenę i obejrzała z bliska przedmioty, notatki, rysunki, jakie zostały im po dzieciństwie i dojrzewaniu. Nazywają je obiektami czułości, bo to coś więcej niż zwykłe rzeczy - małe kamyki, z których buduje się człowieka. Ich spektakl, podobnie jak pokazany w czytaniu performatywnym „POV: Masz 12 lat i prze****ne” jasno formułuje przesłanie Festiwalu Otwarcia w krakowskim Teatrze Ludowym – uczyńmy całe dzieciństwo, dojrzewanie i wczesną młodość obiektami czułości, otoczmy je opieką, bo jak nie my, to kto…?

Stare zaklęcia ludzkościFot. Thomas Muller

Stare zaklęcia ludzkości

Na marginesie spektaklu „S wie Schädel” Roberto Ciulliego na Kunstfest w Weimarze

Minął rok i znowu jestem w Weimarze. Na Kunstfest powrócił także Roberto Ciulli z niezwykłym, przygotowanym na festiwal projektem. W „S wie Schädel” partneruje mu dawna aktorka Wernera Rainera Fassbindera i Wernera Herzoga, wielka postać niemieckiego teatru i kina Eva Mattes. Fantastycznie jest patrzeć, jak grają za sobą, jakby niczego nie grali, jaką mają dla siebie czułość w gorzkiej opowieści o winie europejskich kolonizatorów, ekologicznej katastrofie i nieuchronnym przeczuciu końca świata. Stół, dwa krzesła, piach – teatr ogołocony ze wszystkiego, co niekonieczne.

Idziemy po wasFot. Przemysław Jendroska

Idziemy po was

Teatr otwartych drzwi – notatka szósta

To był wspaniały finał znakomitego festiwalu. Katowicki Open The Door zakończył pokaz „Hamleta” z Teatro La Plaza w Limie. Odwołując się do nazwy całego przeglądu, peruwiańscy artyści z zespołem Downa drzwi nie otworzyli, oni je wyłamali potężnym kopniakiem razem z futryną. W ich przedstawieniu dramat Szekspira łączy się z ostrym krzykiem aktorek i aktorów, którzy nie proszą, a żądają, byśmy ich wreszcie dostrzegli. Idą po swoje, pokazując nam środkowy palec, ale w finale budują wspólnotę życia, zapraszając nas do wielkiej fiesty. Niezapomniane, najgłębiej dotkliwe doświadczenie.

Jack, którego poznałemFot. Przemysław Jendroska

Jack, którego poznałem

Teatr otwartych drzwi – notatka piąta

Rzecz jest niepozorna – ledwie godzina, na scenie jeden aktor, w tle kilka slajdów, skromna, choć sugestywna oprawa świetlna i muzyczna. Niewiele, bardzo niewiele. A jednak „Jeden z dwojga” Jacka Huntera to kolejny na katowickim Festiwalu Open The Door seans nie do zapomnienia. Ujmujący skromnością, bezpretensjonalnością niemalże stand up, a jednocześnie radykalny gest, kiedy artysta niepełnosprawny staje przed nami, aby podzielić się swoim doświadczeniem, takim, jakie jest. Nie ukrywa się za postacią sceniczną, bo mówi w pierwszej osobie. I zamaszystym ruchem, z nieśmiałym uśmiechem miażdży wszystkie bariery.

Wszystko, wszędzie, narazfot. Przemysław Jendroska

Wszystko, wszędzie, naraz

Teatr otwartych drzwi – notatka czwarta

Nie jest przypadkiem, że „Republika Baklawy” produkowana jest przez Athens Epidaurus Festival – jeden z najbardziej prestiżowych przeglądów w Europie, wymieniany jednym tchem z Awinionem i Edynburgiem. Pełne siły, pulsujące energią niepowstrzymanej zabawy, ale i rozsadzającej normy rewolty przedstawienie Anestisa Azasa jest bowiem wydarzeniem wielkiej rangi. Łączy w sobie fałszywy dokument, opowieść o stosunkach grecko-tureckich, marzenie o kraju idealnym. Jest również wybuchową mieszanką wielu przeciwstawnych konwencji, działającą bez najmniejszego zarzutu, jak dobrze naoliwiony mechanizm.

Warianty ucieczkiFot. Przemysław Jendroska

Warianty ucieczki

Teatr otwartych drzwi – notatka trzecia

Na katowickim festiwalu Open The Door wydarzenie goni wydarzenie. Można już było zobaczyć jedno z moich ulubionych przedstawień ostatnich miesięcy, czyli „Don Kichota” w reżyserii Jakuba Roszkowskiego w wykonaniu gospodarzy z Teatru Śląskiego, polityczną „Niosącą pokój” z Kassel, ostro rozprawiającą się z konfliktem w Gazie, a dziś nabierającą szczególnego wydźwięku, wreszcie wizyjną plenerową instalację „To nie tam, to tamtędy”  autorstwa twórców z Francji i Korei Południowej. Open The Door nie tylko znosi bariery dla widzów, ale też unieważnia granice miedzy gatunkami.

Krytyk teatralny, dziennikarz, publicysta, selekcjoner festiwali teatralnych, wykładowca.

Media społecznościowe