Zdania Wakara

Recenzje, eseje, wywiady, sylwetki, varia

Teatr jak pięśćFot. Przemysław Jendroska

Teatr jak pięść

Na marginesie spektaklu „Korfanty. Rebelia” w reżyserii Roberta Talarczyka w Teatrze Śląskim w Katowicach

W krótkim czasie Artur Pałyga napisał dwie sztuki, a Robert Talarczyk wyreżyserował dwa przedstawienia o Wojciechu Korfantym. I choć zapewne nie byłoby to możliwe, gdyby patronem ubiegłego roku nie został oficjalnie śląski bohater, „Korfanty. Rebelia” w Teatrze Śląskim nie ma w sobie nic z okolicznościowej akademii. To naładowana punkową energią rewia o konieczności rewolucji, walce o lepszy świat, ale też mocny głos przeciw bezsensownemu przelewaniu krwi. Wydarzeniem wieczoru jest wspaniały aktorski i wokalny występ Cezarego Studniaka, ale imponujące wrażenie sprawia cały katowicki zespół.

Przypadek Michała W.Fot. Maciej Zakrzewski

Przypadek Michała W.

Na marginesie spektaklu „Bim-Bom-Boom!” w Teatrze Powszechnym w Łodzi

Można powiedzieć bez wahania, że Michał Walczak od zawsze, a przynajmniej od lat, robi to samo przedstawienie. Tyle że w przypadku świetnego dramaturga, niezłego reżysera i pełnego energii animatora życia kulturalnego, a ostatnio dyrektora, nie ma w tym nic z przypadku. Czasem inscenizacje Walczaka może za bardzo są do siebie podobne, ale to nie dotyczy „Bim-Bom-Boom!” w łódzkim Teatrze Powszechnym. To najfajniejszy od dawna spektakl obecnego szefa warszawskiej Rampy – bezpretensjonalny, przenikliwie dowcipny, a przede wszystkim naładowany siłą, energią, poczuciem humoru aktorek i aktorów Powszechnego.

Bolało jeszcze bardziejFot. Natalia Kabanow

Bolało jeszcze bardziej

„Polowanie na osy. Historia na śmierć i życie”, reżyseria Natalia Korczakowska, Studio teatrgaleria w Warszawie

Jest zbrodnia i jest kara. i są pytania, wiele pytań. Sprawą Moniki Osińskiej, osiemnastolatki uczestniczącej w zabójstwie Jolanty Brzozowskiej, swojego czasu żyła cała Polska, wydając na skazaną na dożywocie dziewczynę własny wyrok śmierci przez lincz. Teraz do tamtych zdarzeń wracają wstrząsający reportaż Wojciecha Tochmana i najlepsze, jakie widziałem, przedstawienie Natalii Korczakowskiej. Mocne, a nasycone empatią, brutalne, choć chwilami delikatne, burzące dystans między nami a desperacko czepiającymi się strzępów egzystencji bohaterami.

Wytrąceni z milczeniaFot. Klaudyna Schubert

Wytrąceni z milczenia

Na marginesie „Dziadów” w reżyserii Mai Kleczewskiej z Narodowego Akademickiego Teatru Dramatycznego w Iwano-Frankiwsku

Ukraińskie „Dziady” Mai Kleczewskiej można uznać za rewers wspaniałego krakowskiego przedstawienia z Teatru Słowackiego, obie inscenizacje tworzą niepowtarzalny dyptyk i najlepiej byłoby oglądać je jedna po drugiej. Polska artystka wraz z grającymi jak w natchnieniu aktorami z Iwano-Frankiwska uderza w Rosję i zadowolony z siebie, zatruty hipokryzją Zachód, wyprowadzając arcydzieło Adama Mickiewicza na wojenne barykady. Z pozoru jest to krótkie, niemal kameralne przedstawienie, ale nie bierze jeńców, nie pozwala zaczerpnąć oddechu.

Najlepsi, najlepszeFot. Arturs Pavlovs

Najlepsi, najlepsze

…w roku 2023 i w ostatnich miesiącach poprzedniego

Początek krakowskiej Boskiej Komedii to dobra okazja, by podzielić się subiektywnym zestawieniem tego, co w moim odczuciu było w polskim teatrze najbardziej wartościowe, najmocniej zapadło mi w pamięć, wzruszyło albo wzburzyło. Formuła bloga pozwala na bardziej luźne podejście do rankingu, zmieszczenie w poszczególnych rubrykach większej liczby wskazań, a czasem też nieco obszerniejszych uzasadnień. Najważniejsze jednak, że to mój i tylko mój punkt widzenia. I wcale nie trzeba się z nim zgadzać… Poza tym nie wszystko, rzecz jasna, widziałem.

Żyć, a nie tylko przeżyćFot. Jeremi Astaszow

Żyć, a nie tylko przeżyć

To Idzie Młodość – notatka czwarta

Ostatnie przedstawienia Festiwalu Otwarcia Teatralnego Instytutu Młodych opowiadają o młodzieży językiem młodzieży. „The Clash / Zderzenie” powstało w wyniku warsztatów literacko-muzycznych, niepostrzeżenie przeradzając się w pełnoprawny spektakl, „niezgoda.jpg” z Teatru Zagłębia w Sosnowcu to robota zawodowców wspieranych przez ekspertów z jednej tamtejszych szkół. Oba brzmią mocno, bezpretensjonalnie, a chwilami oskarżycielsko. Jak przywołany w tytule kawałek Bedoesa, który mógłby być manifestem obu inscenizacji.

Krytyk teatralny, dziennikarz, publicysta, selekcjoner festiwali teatralnych, wykładowca.

Media społecznościowe

Projekt i realizacja strony www Sitte.pl

Image