Zdania Wakara

Recenzje, eseje, wywiady, sylwetki, varia

Brzmienie świataFot. Bartek Warzecha

Brzmienie świata

To Idzie Młodość – notatka trzecia

Spektakle krakowskiego Festiwalu Otwarcia Teatralnego Instytutu Młodych układają się w opowiadaną bez zadęcia i śladu wymuszania współczucia lekcję empatii i uważności wobec świata. Najlepszym tego dowodem jest „Wszystko w głowie” z warszawskiego Guliwera – opowieść o dźwiękach rzeczywistości dźwiękami budowana. Współtworzyły to przedstawienie osoby niewidzące i słabowidzące, dlatego zaproszenie, byśmy przez chwilę odczuwali świat podobnie jak one, brzmi szczególnie naturalnie i jest nie do odrzucenia.

Spacer po linieFot. Teatr Maska

Spacer po linie

To Idzie Młodość – notatka druga

Ludzkie życie opowiedziane w godzinę? To okazuje się możliwe. „Blaski i cienie” z rzeszowskiego Teatru Maska pokazane na Festiwalu Otwarcia Teatralnego Instytutu Młodych w Krakowie proponują taki właśnie bieg na przełaj przez dzieciństwo, nastoletniość, dorosłość i starość. Łącząc żywy plan z technikami lalkowymi każą nam przespacerować się po linie. Upadać i podnosić się wraz bohaterami. Skromne, mądre i chwilami bardzo wzruszające to przedstawienie.

Być jak pani AdamekFot. Dawid Kozłowski

Być jak pani Adamek

To Idzie Młodość – notatka pierwsza

Nic o tym nie wiedziałem, ale zagrany na start Festiwalu Otwarcia Teatralnego Instytutu Młodych Teatru Ludowego w Krakowie „Trik Patryka” Kristo Šagora zyskał tu nowe życie. Wcześniej grany był w szkolnych klasach i wielokrotnie spełniał terapeutyczną rolę. Dziś działa przede wszystkim oczyszczająco. Pokazuje, jak rozmawiać z młodzieżą o sprawach dramatycznych bez emocjonalnego szantażu, ale i bez infantylnego mrugania okiem, że to w sumie drobiazg. Niepełnosprawność to nie drobiazg i nie koniec świata. Ludzka rzecz i trzeba się z nią zmierzyć.

Szczury i bogowieFot. Natalia Kabanow

Szczury i bogowie

„Ostatnie dni Eleny i Nicolae Ceauşescu”, reżyseria Wojciech Faruga, Teatr Polski w Bydgoszczy

Gdyby nie dosięgła ich sprawiedliwa zemsta tłumu rebeliantów, zapewne zżarłyby ich w końcu wygłodniałe szczury. Autorka dramatu Julia Holewińska wraz z reżyserem Wojciechem Farugą komponują na niewielkiej scenie Teatru Polskiego w Bydgoszczy requiem dla skarlałej dyktatury, elegię na śmierć tyranów. Wspaniała w roli Eleny Małgorzata Witkowska daje studium lady Makbet z bukaresztańskiego powiatu. Całe zaś przedstawienie, choć mocno udokumentowane, gdy idzie o rumuńskie realia, czyta się jako wielką metaforę. I od tej perspektywy ciarki przechodzą po plecach.

Skrwawione ziemieFot. UIP

Skrwawione ziemie

Na marginesie filmu „Czas krwawego księżyca” w reżyserii Martina Scorsese

Choć to nie miejsce na listy przebojów, powiem od razu, że „Czas krwawego księżyca” uważam za najlepszy film Martina Scorsese od lat co najmniej dwudziestu. Spełnione zostają wszystkie obietnice – otrzymujemy wielką epopeję o grzechu założycielskim Ameryki opowiedzianą w rytm gangsterskiej ballady, w wymiarze bardziej intymnym historię o faustycznym rdzeniu,  no i zapierające dech role Lily Gladstone, Leonardo DiCaprio i Roberta DeNiro. Na koniec zaś ocieram oczy, bo Scorsese zmywa krew z hipnotycznych kadrów i zostawia nas z samym wzruszeniem.

Nie będziemy pisać manifestówFot. Jacek Martini-Kielan

Nie będziemy pisać manifestów

Rozmowa z Joanną Nowak i Marią Spiss, dyrektorką i konsultantką artystyczną Teatru Fredry w Gnieźnie

Nie będziemy pisać manifestów, formułować haseł, mających oddać linię tego miejsca. Bliski jest nam teatr opowieści, ale liczy się przede wszystkim TEATR. Nie wykład, nie manifest, nie panel dyskusyjny, tylko teatr. Metody dochodzenia do celu są dowolne, ale celem jest teatr – mówią Joanna Nowak i Maria Spiss, dyrektorka i konsultantka artystyczna Teatru Fredry w Gnieźnie.

Krytyk teatralny, dziennikarz, publicysta, selekcjoner festiwali teatralnych, wykładowca.

Media społecznościowe

Projekt i realizacja strony www Sitte.pl

Image